Naukowcy zbadają glebę przy pryzmach śmieci
Naukowcy zbadają glebę przy pryzmach śmieci
Nawet kilka tygodni potrwać mogą analizy próbek gleby pobranych we wtorek z miejsc leżących bezpośrednio przy największej pryzmie odpadów na terenach PKP. Badania mają pomóc w odpowiedzi na pytanie, czy doszło do skażenia ziemi. W pobliżu góry śmieci zaczęły bowiem usychać drzewa. Czuć też coraz większy fetor.
Chodzi o teren leżący poza wysypiskiem prowadzonym przez firmę Rekult. Pryzma znajduje się przy stacji towarowej na zamkniętych terenach kolejowych. Między innymi ją właśnie nakazał usunąć niedawno regionalny dyrektor ochrony środowiska z Katowic. Właściciel terenu, PKP PLK, ma na to czas do końca maja przyszłego roku.
We wtorek 25 października na miejscu pojawili się przedstawiciele urzędu miasta. – Mocno niepokoi nas to, co dzieje się w bezpośrednim sąsiedztwie tej góry śmieci. Wyraźnie widać bowiem oznaki obumierania drzew. Coraz bardziej czuć też zapach gnijących odpadów – mówi Maksym Pięta z urzędu w Sławkowie. Próbki gleby trafiły już do naukowców z Laboratorium Analiz Gleb, Gruntów i Skał Uniwersytetu Śląskiego. Teraz badać będą je specjaliści. Analizowany będzie też skład wód odciekowych. Przeprowadzenie badań stało się możliwe dzięki współpracy, jaką z Wydziałem Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego nawiązał właśnie sławkowski urząd.