Płoną składowiska odpadów - spotkanie ze strażą i policją
Wzmożony monitoring nielegalnych składowisk odpadów zapowiedział komendant powiatowy policji w Będzinie. Ma to związek z plagą pożarów wysypisk, jakie w ostatnich tygodniach przetaczają się przez Polskę.
W spotkaniu w tej sprawie, zorganizowanym w czwartek 7 czerwca w siedzibie Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie, udział wzięli również przedstawiciele Sławkowa. Nielegalne składowisko toksycznych odpadów, które pozostawiła po sobie na zamkniętych terenach kolejowych firma Rekult to jedno z największych składowisk odpadów w województwie śląskim. Od 2015 roku samorząd miasta próbuje zmusić właściwe służby regionalne i spółki kolejowe do skutecznego zajęcia się tym problemem.
- Zwróciłem się do komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej z wnioskiem o przeprowadzenie na terenie wysypiska kontroli pod kątem przestrzegania przez PKP przepisów przeciwpożarowych. Zgodnie z przepisami, straż ma uprawnienia do wydania w tej sprawie wiążących spółki kolejowe zaleceń – wyjaśnia burmistrz Sławkowa Rafał Adamczyk. - To oczywiście działania doraźne. Osobną sprawą jest trwające już trzy lata przerzucanie się urzędników szczebla wojewódzkiego i centralnego dokumentacją sprawy oraz totalna beztroska władających tym terenem spółek kolejowych. Dlatego też zwróciłem się do PKP SA z żądaniem zajęcia się problemem w sposób skuteczny. Odpady znajdują się na terenie kolejowym i zostały tu nawiezione jako konsekwencja zawarcia przez firmę Rekult umowy z PKP, które czerpało z działalności Rekultu zyski. Ponadto wystąpiłem do Krajowego Rejestru Sądowego o wykreślenie firmy Rekult z rejestru przedsiębiorców bez wcześniejszego postępowania likwidacyjnego. Umożliwi to Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach skuteczne wystąpienie do wojewody śląskiego z wnioskiem o zastępcze usunięcie odpadów.